Kamera termowizyjna to urządzenie coraz bardziej popularne i coraz częściej wykorzystywane nie tylko do wykonania audytu energetycznego budynku i uzyskania certyfikatu energetycznego.
Na rynku można znaleźć co najmniej kilkadziesiąt typów kamer termowizyjnych, które różnią się między sobą wieloma parametrami, a co za tym idzie reprezentują bardzo szeroki przedział cenowy.
Te najtańsze, zazwyczaj chińskiej produkcji, można kupić nawet poniżej 3 tys. euro. Specjaliści przestrzegają jednak, że takie urządzenie będzie zapewne wyposażone w kiepskiej jakości czujnik podczerwieni, a uzyskany obraz będzie miał słabszą rozdzielczość. Co gorsza jednak, w razie usterki nie zawsze będzie można liczyć na jego serwis i naprawę.
Zdaniem ludzi z branży, dobrej jakości kamera termowizyjna, to wydatek rzędu co najmniej 5-10 tys. euro. Ostateczna kwota zależy nie tylko od zakresu temperatury, w jakim można przeprowadzić badanie, ale także od wielu funkcji dodatkowych: rozdzielczości zdjęcia, możliwości nagrywania komentarza głosowego, możliwości wykonania jednocześnie standardowych zdjęć budynku wraz z naniesieniem ich na obraz w podczerwieni.
Niezależnie od jakości sprzętu, nie należy zapominać, że kamerę termowizyjnąwykorzystuje się do badań jakościowych, a nie ilościowych. Oznacza to, że urządzenie pokazując rozkład temperatury na powierzchni oglądanej przegrody budowlanej pozwala określić, czy i ewentualnie w jakich miejscach następuje utrata ciepła, ale nie poda precyzyjnych danych na temat ilości traconej energii lub współczynników przenikania ciepła oglądanej przegrody.
Co ciekawe, choć jest to urządzenie coraz popularniejsze, zwykle w budownictwie wykorzystuje się je w ograniczonym zakresie, głównie do lokalizacji wad termicznych, czasami do audytu energetycznego. Nadal natomiast pomija się szereg korzyści, jakie można by dzięki tego typu pomiarom osiagnąć.
Tymczasem kamerę termowizyjną można powodzeniem zastosować do wykrywania przecieków, np. z instalacji ogrzewania podłogowego (także innych jeśli będziemy mieli do czynienia z różnicą temperatury wody i powierzchni na której przeciek występuje).
Wyciekająca na przykład z instalacji gorąca woda bardzo łatwo i dokładnie zostanie zlokalizowana przy zastosowaniu obrazu na podczerwień; podobnie zresztą, jak wyciek zimnej wody z instalacji hydraulicznej.
Większym wyzwaniem jest uszkodzenie hydroizolacji np. w nieogrzewanej piwnicy. Tam bowiem, gdzie różnica temperatury wydobywającej się wody i temperatury materiału zewnętrznego jest niewielka, obraz kamery termowizyjnej moży być nieprecyzyjny. Dlatego jakość wykonanego w ten sposób badania w dużej mierze zależy od czułości kamery i od wpółczynnika przenikania ciepła materiału, w którym doszło do przecieku. Woda wpływa na wartość współczynnika przewodzenia ciepła materiału co może w pewnych sytuacjach prowadzić do zmian rozkładu temperatury powierzchni przegrody budowlanej. W skrócie: im materiał jest lepszym izolatorem, tym zmiana będzie większa, a więc obraz będzie precyzyjniejszy, czyli w praktyce – raczej cegła niż beton.
Kolejny temat, w którym można wykorzystać kamerę termowizyjną to kłopoty ze szczelnością tzw. dachu zielonego. Co ciekawe, wykrycie potencjalnego przecieku będzie tu dużo łatwiejsze niż w przypadku naruszenia np. hydroizolacji fundamentów. Wynika to z faktu, że w pomieszczeniach pod dachem zwykle występuje wyższa temperatura niż w piwnicach i jeżeli pomiar będzie wykonywany zimą to kamera wyłapie zimną wodę zewnętrzną przeciekającą przez dach zielony ulokowany bezpośrednio nad nagrzanym pomieszczeniem.
W każdym z opisanych powyżej przypadków trzeba jednak pamiętać, że kamera termowizyjna daje nam obraz powierzchniowy. Nie pokazuje natomiast, jak przedstawia się rozkład przestrzenny materiału budowlanego, w którym poszukujemy przecieku.
Opracowanie: Redakcja IzoForum
Współpraca: dr Wiesław Sarosiek, Politechnika Białostocka
nr katalogowy 08040
nr katalogowy 08021